Jak przygotować skórę na nadejście lata?
Przed wyjęciem ulubionych sukienek i szortów z szafy warto upewnić się, że nasza skóra jest gotowa na lato. Przesuszona i zmęczona po zimie, wymaga starannej pielęgnacji, aby zagwarantować równomierną opaleniznę. Oto pięć kroków, które warto wykonać, zanim wystawi się twarz i ciało na słońce.
Przemyślane zabiegi pozwolą polepszyć stan skóry, której dała się we znaki zima. Mrozy i częste zmiany temperatury podczas przemieszczania się z dworu do ciepłego pomieszczenia negatywnie odbijają się na jej kondycji. Złuszczona i dogłębnie nawilżona, lepiej poradzi sobie ze skutkami wzmożonej ekspozycji na promieniowanie UV. Podpowiadamy, jak przywrócić jędrność i blask swojego ciała przed nadejściem pierwszych upałów.
Dzięki usunięciu martwego naskórka sprawimy, że nasza skóra będzie gotowa na wchłonięcie składników nanoszonych kosmetyków. W pozbyciu się szorstkiej warstwy wierzchniej pomoże peeling. Do ciała warto wybrać taki gruboziarnisty i sięgać po niego przynajmniej raz w tygodniu. Może przydać się również specjalna rękawica lub szczotka do masażu na sucho.
Bezpieczniejszym rozwiązaniem w przypadku twarzy jest peeling enzymatyczny, polecany zwłaszcza dla osób z wrażliwą cerą. Regularne złuszczanie sprawi, że skóra stanie się gładka, miękka i przyjemna w dotyku, a jej koloryt zostanie wyrównany.
O codziennej aplikacji nawilżających kosmetyków powinni pamiętać wszyscy, którzy chcą przygotować swoje ciało do lata. Po odżywczy balsam lub regenerujące masło warto sięgać po każdej kąpieli. Nie zapominajmy przy tym o wmasowaniu skoncentrowanego kremu w bardziej wymagające obszary, czyli dłonie, łokcie i stopy. Tak zabezpieczona skóra będzie chroniona przed wysuszeniem i drobnymi uszkodzeniami mechanicznymi.
Równie istotne jest dbanie o płaszcz lipidowy twarzy. Cienką warstwę kremu nawilżającego, odpowiednio dobranego do rodzaju cery i jej aktualnych potrzeb, warto nakładać codziennie rano i wieczorem. Dobrze, gdyby zawierał on takie składniki, jak witamina C, kwas hialuronowy czy kolagen. Pamiętajmy również o delikatnym kremie pod oczy. W odzyskaniu blasku zmęczonej skóry pomogą także rozświetlające maseczki.
O nawilżenie skóry należy zadbać również od środka. Niezależnie od tego, czy akurat szykujemy się na urlop pod palmami, powinniśmy wypijać przynajmniej 2 litry wody dziennie. Taka ilość odpowiada około 8 szklankom. Najlepiej, aby była ona niegazowana i średnio zmineralizowana. Chcąc przywołać lato, porcję życiodajnego napoju możemy wzbogacić o plasterek cytryny i gałązkę mięty. Odpowiednio nawodniony organizm będzie lepiej radził sobie z wszelkimi toksynami. W efekcie nasza skóra stanie się jędrniejsza i bardziej elastyczna.
Ważnym elementem troski o zdrowy wygląd skóry jest również zbilansowana dieta. Jeśli nie dostarczymy organizmowi potrzebnych składników odżywczych, nawet najlepsze kosmetyki mogą okazać się niewystarczające. Zadbajmy o to, aby wiosną na naszym talerzu nie brakowało sezonowych produktów, bogatych w witaminy i minerały. Znacznie lepiej przyswoimy cenne substancje zawarte w pożywieniu niż dostarczone wraz z suplementami w postaci tabletek.
Co warto jeść w oczekiwaniu na lato? Mięso zastąpmy tłustymi rybami, pełnymi kwasów Omega-3 i retinolu. Witaminę A, która zapobiega łuszczeniu się skóry, znajdziemy również w maśle, mleku i żółtkach jaj. Witaminę B2 pomogą nam dostarczyć drożdżowe i pełnoziarniste produkty, a witaminę C – cytrusy, papryka i brokuły. Pierwsza z tych substancji trzyma w ryzach produkcję łoju, zaś druga spowalnia proces starzenia się skóry.
Śmiało sięgajmy także po orzechy i oliwę z oliwek. Pozwalają one zaspokoić zapotrzebowanie organizmu na witaminę E, która neutralizuje wolne rodniki, odpowiedzialne za powstawanie zmarszczek. Uważajmy przy tym na ilość spożywanego cukru. W nadmiarze niszczy on bowiem włókna kolagenowe.
Podczas przygotowań do słonecznych dni pamiętajmy o wyposażeniu kosmetyczki w produkty, które zabezpieczą skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV. Choć przenika ono przez chmury nawet w chłodne dni, to w lecie jesteśmy najbardziej narażeni na przebarwienia i poparzenia. Grubą warstwę preparatu z filtrem nałóżmy na każdy odsłonięty fragment ciała na pół godziny przed wyjściem z domu.
Z reguły balsam do nóg i rąk może mieć nieco niższy SPF niż krem do twarzy. Poziom ochrony dopasujmy do czasu ekspozycji na słońce. Może się okazać, że w trakcie przebywania na zewnątrz będzie trzeba dołożyć świeżą warstwę kosmetyku. Pamiętając o tym, nie tylko zmniejszymy ryzyko przedwczesnego starzenia się skóry, ale również zachorowania na jej nowotwór.
Autorką artykułu jest Marysia – redaktorka internetowego magazynu NMAG i miłośniczka pielęgnacji skóry.